Dąb Dębno w wyjazdowym spotkaniu zremisował 1-1 z Raselem Dygowo. Po meczu poprosiliśmy o opinię trenera Kamila Michniewicza.
Kamil Michniewicz (trener Dębu Dębno): Dzisiaj zdecydowanie trudniej niż ostatnio i to był ciężki mecz dla nas, bardzo ciężki, bo mieliśmy trzy zmiany wymuszone. Podejrzenie wstrząśnienia mózgu , jeżeli chodzi o Rymka, naciągnięty mięsień dwugłowy u Grzesia Szczepanika i problemy z oddychaniem w przerwie u Tymka Bączka spowodowały to, że musieliśmy trochę zmienić nasze granie, ale no też szkoda sytuacji, które sobie stwarzamy, których nie wykorzystujemy. Trzeba powiedzieć, że przy dzisiejszym takim trudnym meczu trzeba ten punkt uszanować i pracować dalej i tyle, dlatego tutaj wracamy i przygotowujemy się do kolejnego spotkania. Będziemy chcieli cały czas starać się gdzieś tam to wszystko eliminować i nad tą finalizacją pracować.
Rywale stworzyli sobie więcej sytuacji niż w ostatnim meczu, dlatego tez musimy pewne elementy w defensywie jeszcze poprawić. Na pewno jest sporo sportowej złości u wszystkich po tym meczu, bo każdy tu przyjechał po to, żeby wygrać i nikogo ten punkt nie cieszy, ale tak jak powiedziałem szanujemy go i pracujemy dalej bo to jest szerszy projekt niż tylko jeden, dwa, trzy mecze. Na pewno nie zmienimy tego planu, który mamy , na pewno nie zmienimy założeń, które mamy i jestem przekonany, że z każdym meczem będziemy się już coraz bardziej adaptować do tego nowego grania i w konsekwencji przyniesie nam to również wynik, bo na pewno nas nie będzie cieszyło takie łapanie jednego punktu w takim spotkaniu, zawsze będziemy się ścigać o pełna pulę.