Piłkarze Dębu po kolejnym dobrym widowisku zainkasowali trzy punkty. Biało-zieloni ograli 3-1 ekipę MKP Szczecinek, a po meczu poprosiliśmy o komentarz trenera Adama Gołubowskiego.
Adam Gołubowski (trener MKS Dąb Dębno): Trzecie ligowe zwycięstwo w tej rundzie i szósty z rzędu wygrany mecz o stawkę, w więc jesteśmy dalej na fali i robimy swoje. Cieszy zwycięstwo, ponieważ to był dla nas najtrudniejsze spotkanie odkąd prowadzę zespół w roli pierwszego trenera. MKP był dobrze przygotowany taktycznie, starali się mocno ograniczać wolne przestrzenie, czy wykluczyć Kwiatkowskiego i kilku innych zawodników. Dość dobre tempo tego starcia i było widać, że każdy metr boiska ma znaczenie. Nie mogliśmy pozwolić sobie na chwilę rozkojarzenia. Jednak w pierwszej połowie po strzeleniu gola na 1-0 przyszedł mały moment rozluźnienia i od razu został wykorzystany przez rywali.
Uważam, że Szczecinek nie wytrzymał tego tempa, które narzuciliśmy. Do przerwy schodziliśmy z remisem 1-1, ale było widać, że to my grę prowadzimy. Wychodząc z szatni na drugą część zdominowaliśmy przeciwnika. Narzuciliśmy jeszcze większe tempo, szybciej i więcej biegaliśmy, graliśmy po prostu intensywniej. To było widać, że Szczecinek już nie wszedł na ten poziom. Uważam, że zasłużone zwycięstwo, które cieszy wobec urazów Łaźniewskiego, teraz Wrzeszcza i Kalinowskiego, który był ważnym punktem w środku pola. Świetnie go jednak zastąpił Wilman. Wspomnieć trzeba również o chorym Kwiatkowskim, który mimo to, zagrał cały mecz.
Dla nas był to również kolejny mecz na nowym, nieznanym boisku, w Stargardzie, na nowej sztucznej trawie. Bardzo tępa i gęsta gra, przez co ciężko się po niej biegało. Wszystkie te rzeczy bez marudzenia przyjęliśmy na klatę i pokazaliśmy dobry futbol.