Dąb Dębno w środę wieczorem wygrał w meczu towarzyskim 3-1 z zespołem Celulozy Kostrzyn. Po końcowym gwizdku sędziego porozmawialiśmy z trenerem Kamilem Michniewiczem, aby poznać jego opinię na temat sparingu.
Kamil Michniewicz (trener MKS Dąb Dębno): Zadowolony jestem, ale tylko z wyniku. Jeżeli chodzi o naszą grę to zbyt dużo fragmentów nie wyglądało tak jak byśmy sobie tego wszyscy życzyli. Przede wszystkim znowu graliśmy za wolno. Zdajemy sobie jednak sprawę, że w tygodniu obciążenia na treningach są wysokie, ale gdzieś nasza decyzyjność jest jeszcze na zwolnionym tempie. Brak asekuracji w ataku, czyli tego ruchu po zagraniu i doskoku po stracie piłki, więc w tych fazach przejściowych, o których mówiliśmy sobie na odprawie i trenowaliśmy ostatnio sporo. To są elementy, które musimy zdecydowanie poprawić.
Cieszy mnie to, że zagraliśmy z takim sparingpartnerem jakim jest Celuloza, która zagrała ambitnie i była bardzo zdeterminowana. Początek meczu zaczęła ostro i agresywnie, stworzyła sobie kilka sytuacji, w których nie mogła, a powinno zdobyć bramki. Mogłoby być dla nas zupełnie inaczej. Natomiast udało nam się przetrwać ten moment i strzelić gola. Cieszy szczególnie trafienie Kacpra Chawawki, który w drugim swoim meczu strzela gola. Podobnie jak Marcel Polanowski zbierają cenne minuty i myślę, że to zaprocentuje naszym wychowankom w przyszłości. Myślę, że większość zespołów w naszej lidze będzie prezentowała się podobnie jak Celuloza, czyli będą próbować grać z nami w średnim pressingu, mocno agresywnie i będą szukać swoich szans w kontratakach i my musimy się nauczyć takie kontry odpierać.